Godzina 22:00 Wiliam idzie do baru razem ze swoja znajoma aby odstresować się po ciężkim dniu.
- Nienawidzę tej szkoły nie jestem tu doceniany, a ci nauczyciele to banda tłumków. Nie wiem jak oni tu się dostali.
- Oj Will chyba przesadzasz, Pani Cook jest fajna.
- Ta tylko ona niestety... Wiesz co mnie jeszcze wkurza? Moja młodsza siostra. Szlaja się po nocach nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim. Słyszałem ze ma jakiegoś 'chlopaka', którego oczywiście nie poznam bo zaraz zmieni sobie na jakiegoś innego albo co gorsza, zamieszka u niego.
- Może i będziesz miał okazje spójrz
- Co? (odwraca się) O nie, nie, nie, nie, nie, nie... (podchodzi do szafy) Mirabell wychodź z stamtąd!
- (Mirable wcyhyla głowę z szafy) Co ty tu robisz?
- Co ja tu robię? Co ty tu robisz mialas byc w domu i co ty robisz w tej szafie z tym chłopakiem!
- Miałam ale mi się znudziło wiec wyszłam a to mój chłopak.
- Twój kto?
- Chłopak jestesmy ze soba 2 dni (przytula chłopaka)
- Mirabell marsz do domu a ty ty podjedz tu
(Dziewczyna daje buziaka w policzek chłopakowi i idzie do domu)
Młody człowieku chyba wiesz ze to jeszcze dziecko wiec jeśli jeszcze raz zobaczę cie z nią, to wiesz co może się stać...
(Witold rozzłoszczony wraca do domu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz