wtorek, 14 lutego 2017

Różowe zapomnienie

   "Dziś w pracy musiałem przetestować różne specyfiki. Wszystko było ok puki nie wypiłem różowego. Po nim straciłem pamięć. Obudziłem sie pod moim domem była gdzieś 20:30 ,czyli jakieś 15 min po pracy. Głowa mnie strasznie bolała.
   Z domu wyszła Mirabelka po zapytaniu co mi jest pomogła mi wstać i zaporowadziła mnie do salonu. Spytałem sie jej czy może wie jak się tu znalazłem. Odpowiedziała, że odwiozła mnie moja koleżanka z pracy następnie opisała mi ją. Opis pasował idalnie do mojej najlepszej znajomej Basi. Powiedziała jeszcze, że po tym jak wysiadłem uśmiechnięty z samochodu nagle upadłem. Popijając zimną wode opowiedziałem jej o moich ostatnich wspomnieniach z dzisiejszego dnia. 
   Mirabell poleciła mi zdrzemnięcie się. Może ma racje, może jutro sobie wszystko przypomne..." 

~Wiliam




Did


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz