Godzina 22:00 Wiliam idzie do baru razem ze swoja znajoma aby odstresować się po ciężkim dniu.
- Nienawidzę tej szkoły nie jestem tu doceniany, a ci nauczyciele to banda tłumków. Nie wiem jak oni tu się dostali.
- Oj Will chyba przesadzasz, Pani Cook jest fajna.
- Ta tylko ona niestety... Wiesz co mnie jeszcze wkurza? Moja młodsza siostra. Szlaja się po nocach nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim. Słyszałem ze ma jakiegoś 'chlopaka', którego oczywiście nie poznam bo zaraz zmieni sobie na jakiegoś innego albo co gorsza, zamieszka u niego.
- Może i będziesz miał okazje spójrz
- Co? (odwraca się) O nie, nie, nie, nie, nie, nie... (podchodzi do szafy) Mirabell wychodź z stamtąd!
- (Mirable wcyhyla głowę z szafy) Co ty tu robisz?
- Co ja tu robię? Co ty tu robisz mialas byc w domu i co ty robisz w tej szafie z tym chłopakiem!
- Miałam ale mi się znudziło wiec wyszłam a to mój chłopak.
- Twój kto?
- Chłopak jestesmy ze soba 2 dni (przytula chłopaka)
- Mirabell marsz do domu a ty ty podjedz tu
(Dziewczyna daje buziaka w policzek chłopakowi i idzie do domu)
Młody człowieku chyba wiesz ze to jeszcze dziecko wiec jeśli jeszcze raz zobaczę cie z nią, to wiesz co może się stać...
(Witold rozzłoszczony wraca do domu)
wtorek, 8 marca 2016
niedziela, 17 stycznia 2016
Jak ty sie zachowujsz?
Mirabellka wraca pozno do domu po imprezie. Probuje przemknac sie cicho do swojego pokoju.
- Myslisz, ze cie nie widze. Chodz tu.
- Ja?
- Tak! A kto inny? Mamy do pogadania. Po pierwsze czemu wrocilas tak pozno umawialysmy sie ze masz wrocic 22 a jest 5.
- No ,bo Iga jeszcze nikt nie wyszedl przede mna z imprezy mialam wyjsc na lamuske ktora nie umie sie bawic?
- Ale sie umawialysmy, obietnice juz dla ciebie nic nie znacza?
- Iga znacza, ale no co mialam zrobic, ty bys zrobila na moim miejscu to samo
- Mirabell odkąd nasi rodzice umarli zachowujesz sie jak jakas buntowniczka nie robisz tego o co cie prosze nie chodzisz do szkoly caly czas imprezujesz. Wiesz ze chce twojego dobra.
- Ja sie zmienilam?! Spojrz na siebie zachowujesz sie jak jakas wielka dorosla, a tak naprawde nawet nie pracujesz ,nie jestes moja matka zebys mi mowila co mam robic, a co nie.
- Prawda, nie jestem ale wiem ze gdyby mama tu byla nie byla by z ciebie dumna ,spojrz tylko na siebie.
- Wiesz co? Mam dupie twoje zdanie bede robic co mi sie podoba nie zabronisz mi niczego.
- Tak? Zabronic ci nie zabronie ,ale pamietaj ze to ja place za twoj telefon, ciuchy i internet. A teraz marsz do pokoju.
- Myslisz, ze cie nie widze. Chodz tu.
- Ja?
- Tak! A kto inny? Mamy do pogadania. Po pierwsze czemu wrocilas tak pozno umawialysmy sie ze masz wrocic 22 a jest 5.
- No ,bo Iga jeszcze nikt nie wyszedl przede mna z imprezy mialam wyjsc na lamuske ktora nie umie sie bawic?
- Ale sie umawialysmy, obietnice juz dla ciebie nic nie znacza?
- Iga znacza, ale no co mialam zrobic, ty bys zrobila na moim miejscu to samo
- Mirabell odkąd nasi rodzice umarli zachowujesz sie jak jakas buntowniczka nie robisz tego o co cie prosze nie chodzisz do szkoly caly czas imprezujesz. Wiesz ze chce twojego dobra.
- Ja sie zmienilam?! Spojrz na siebie zachowujesz sie jak jakas wielka dorosla, a tak naprawde nawet nie pracujesz ,nie jestes moja matka zebys mi mowila co mam robic, a co nie.
- Prawda, nie jestem ale wiem ze gdyby mama tu byla nie byla by z ciebie dumna ,spojrz tylko na siebie.
- Wiesz co? Mam dupie twoje zdanie bede robic co mi sie podoba nie zabronisz mi niczego.
- Tak? Zabronic ci nie zabronie ,ale pamietaj ze to ja place za twoj telefon, ciuchy i internet. A teraz marsz do pokoju.
Did
niedziela, 10 stycznia 2016
Kara
- Myslalas ze sie nie dowiem mloda damo?
- Co sie stalo tato?
- Co sie stalo?! Co sie stalo?! Nie rob ze mnie glupa Igo to ze jestem stary nie oznacze ze jestem glupi...
- Ale...
- Żadnych ale dzis dzwonila twoja wychowawczyni i pytala sie o ciebie bo nie bylo cie w szkole...
- Ale...
- Milcz! Wiem ze wagarowalas i poniesiesz za to konsekwencje rozumiem ze szkola moze cie denerwowac ale to nie oznacza ze masz z niej uciekac i to bez naszej wiedzy gdybys tylko powiedziala ze chce zostac w domu. Za twoj wybryk masz kare na tydzien jestes uziemiona mloda panno nie mozesz rozwniesz uzywac swojego telefonu.
- Dobrze tato przepraszam.
- Co sie stalo tato?
- Co sie stalo?! Co sie stalo?! Nie rob ze mnie glupa Igo to ze jestem stary nie oznacze ze jestem glupi...
- Ale...
- Żadnych ale dzis dzwonila twoja wychowawczyni i pytala sie o ciebie bo nie bylo cie w szkole...
- Ale...
- Milcz! Wiem ze wagarowalas i poniesiesz za to konsekwencje rozumiem ze szkola moze cie denerwowac ale to nie oznacza ze masz z niej uciekac i to bez naszej wiedzy gdybys tylko powiedziala ze chce zostac w domu. Za twoj wybryk masz kare na tydzien jestes uziemiona mloda panno nie mozesz rozwniesz uzywac swojego telefonu.
- Dobrze tato przepraszam.
Did
Odwołane lekcje
- Co ty tu robisz?
- Przyszedłem po ciebie
- To... chcesz mnie odprowadzic do szkoły?
- Mam inny pomysl
- Jaki?
(Filip łapie za ręke Ige)
5 minut pozniej
- Filip a co jesli...
- Poczekaj
- Ale...
- Poczekaj
(Iga zatrzymuje sie)
- Filip powiedz mi co tu sie dzieje? Czemu nie idziemy do szkoły?
- Iga lekcje zostaly odwolane wiec pomyslalem ze jakos wynagrodze ci moj blad i pojdziemy razem gdzies...
- Czkeja lekcje odwolane skad o tym wiesz?
- Bylem wczesniej w szkole i wozna kazala wracac wszystkim do domu
- No dobra... to gdzie idziemy?
- Do klubu
Iga przez caly cas myslala o slowach Filipa o zamknieciu szkoly i o tym wszystkim jednak zeby nie budzic podejrzen rodzicow wrociła do domu o tej samej godzinie co miala konczyc lekcje.
- Przyszedłem po ciebie
- To... chcesz mnie odprowadzic do szkoły?
- Mam inny pomysl
- Jaki?
(Filip łapie za ręke Ige)
5 minut pozniej
- Filip a co jesli...
- Poczekaj
- Ale...
- Poczekaj
(Iga zatrzymuje sie)
- Filip powiedz mi co tu sie dzieje? Czemu nie idziemy do szkoły?
- Iga lekcje zostaly odwolane wiec pomyslalem ze jakos wynagrodze ci moj blad i pojdziemy razem gdzies...
- Czkeja lekcje odwolane skad o tym wiesz?
- Bylem wczesniej w szkole i wozna kazala wracac wszystkim do domu
- No dobra... to gdzie idziemy?
- Do klubu
Iga przez caly cas myslala o slowach Filipa o zamknieciu szkoly i o tym wszystkim jednak zeby nie budzic podejrzen rodzicow wrociła do domu o tej samej godzinie co miala konczyc lekcje.
Did
Subskrybuj:
Posty (Atom)